CHOSZCZNO. Wczorajszy, choszczeński finał WOŚP jeszcze trwa, a już wiadomo, że w tym roku sympatycy idei Jerzego Owsiaka, wpłacili na choszczeńskie konta 108 326 zł. Krótko mówiąc, mamy już prawie 30 tys. złotych więcej, niż w rekordowym 2020 roku.
Niepoliczona została jeszcze obca waluta, trwają jeszcze aukcje numerów startowych Choszczeńskiej 10, nie zamknięto też wszystkich aukcji prowadzonych przez sztab przy Choszczeńskim Domu Kultury. Oczywiście, po podsumowaniu wszystkiego podamy wynik końcowy, ale już dzisiaj możemy poinformować, że z akcji WOŚPzMłynkiem uzbieranych zostało 67 767 złotych (e-skarbonka 47 890 zł i puszka 18 877 zł). – To efekt ponad 140 licytacji prowadzonych w internecie i oczywiście naszej wczorajszej plenerówki, która odbyła się na placu przy fontannie. Lista osób, którym trzeba byłoby podziękować za pomoc jest bardzo długa, ale najważniejsze jest to, że po raz kolejny potrafiliśmy połączyć siły i mimo niezbyt sprzyjającej pogody, po raz kolejny pobiliśmy rekord – mówi Łukasz Młynarczyk.
Informowaliśmy już, że hitem tegorocznego grania było wośpowe, złote serduszko z numerem 441 (z 2003 roku – red.), które na licytację podarował burmistrz Robert Adamczyk. – Najpierw podaliśmy do wiadomości, że kupiliśmy je za kwotę 14 tys. złotych, na którą złożyli się pracownicy magistratu oraz nasi sympatycy. Dopiero później dogadaliśmy się z Łukaszem Paszko, że dorzuci do tej kwoty zgłoszone wcześniej 13 tys. złotych. Ostatecznie możemy się pochwalić, że kupiliśmy je za rekordowe 27 tys. złotych – mówił wczoraj włodarz miasta.
Tak więc serduszko nadal pozostało w Choszcznie i pewnie usłyszymy o nim w kolejnym finale WOŚP.
Obecnie na koncie Choszczna jest 108 326 zł i ta suma będzie się jeszcze zmieniać. Głównie dlatego, że internetowe licytacje nie zostały jeszcze podsumowane, będą jeszcze indywidualne wpłaty, policzona zostanie też obca waluta, którą w puszkach przynieśli wolontariusze. Trwają też licytacje numerów startowych dwa i trzy Choszczeńskiej 10.
Tadeusz Krawiec