CHOSZCZNO. 30., czyli jubileuszową edycję szachowego memoriału im. Aleksandra Kubaszewskiego i Edwarda Kramka wygrał…, oczywiście NIKOLAI ALIAVDIN. W tej najnowszej historii tego wydarzenia, po raz pierwszy tak się złożyło, że w pierwszej piątce znalazło się aż dwóch zawodników naszego Skoczka.
Niewątpliwą osobistością szachowego memoriału im. Aleksandra Kubaszewskiego i Edwarda Kramka jest białoruski szachista NIKOLAI ALIAVDIN. W sobotę, grając w barwach klubu Husaria Biesiekierz, wygrał po raz 11. Jednak tym razem nie miał tak dużej przewagi, jak to bywało w poprzednich edycjach, bo dość niespodziewanie, największy opór stawili mu zawodnicy Skoczka, a konkretnie Rafał Szyszyło i Sebastian Matul. Pierwszy pokonał go w szóstej rundzie, a drugi zremisował w dziewiątej, czyli już ostatniej partii tego turnieju. Podkreślamy akcent choszczeński, ponieważ opisywany memoriał, od wielu już lat, uważany jest za szachową wizytówką całego regionu, a to sprawia, że stawka jest tu wyjątkowo mocna. Dodajmy, że zawody rozegrano systemem szwajcarskim, na dystansie dziewięciu rund, a zwycięzca N. Aliavdin zdobył 7,5 pkt., R. Szyszyło uzyskał wynik 7,0 pkt, a kolejni: Paweł Bartnicki (Stilon Gorzów – 7,0), Radosław Świderski (Husaria Biesiekierz – 6,5) i wspomniany już S. Matul (6,5).
W kategorii kobiet triumfowała Nadzieja Jezikowska (Skoczek – 4,0), a z pozostałych choszcznian, na trzecim stopniu podium w kategorii do 14 lat stanął Mateusz Drejczyk (4,5). Specjalne nagrody odebrali również, najmłodszy w stawce, 8-letni Filip Pawlicz (Gryf Szczecin) i najstarszy, 73-letni Ryszard Mrozewicz ze Świnoujścia. Warto też podkreślić, że Oskar Rosłon, prezes UKS Skoczek Choszczno, który tu pełnił również funkcję sędziego głównego, po raz pierwszy wystąpił w tej roli, z przyznanym mu niedawno tytułem FIDE Arbiter. Ze względów epidemiologicznych, turniej rozegrany został w dwóch salach, a w przerwach pomiędzy partiami, zawodnicy mogli posmakować jubileuszowego tortu.
Tadeusz Krawiec
